wtorek, 21 października 2008

Dokument 02 (noc)

Chyba napisałem to w zeszłym tygodniu...

...no tak, na dole jest data ;]


„Noc.

A nocą gdy nie śpię, wychodzę choć nie chcę,

popatrzeć na

chemiczny świat

Pachnący szarością, z papieru miłością (…)”


Może nie noc, ale już wieczór. Wychodzę na balkon, patrzę na te wszystkie bloki dookoła. Latarnie dają przyjemne światło, kiedy się na nie tak patrzy z góry. Powietrze jest już trochę chłodne, choć nie wieje. Stopy przyjemnie czują się na zimnych kafelkach.

Naprzeciwko mnie układa się mozaika zapalonych okien. Lubię obserwować ludzi. Tamta pani często siedzi przy oknie, zapatrzona w swojego pomarańczowego laptopa. Tam często siedzi pan. Zaś tam nigdy nic nie widać poza wzorem na zasłonie.

Czasem siadam na krześle. Dobrze się siedzi, otulone we włochatą, baranią skórę. Na drugim krześle kładę stopy i już nie czują chłodu. Kiedy siedzę, między blokami widać kominy. Ich szczyty rozbłyskują czerwonymi punktami. Czasami na niebie widać przelatujący samolot.

Tak, lubię tu przychodzić. To takie moje małe-wielkie miejsce. Ale nie mam dużo czasu. Siedzę z ręką przytuloną do ucha i wiem, że za chwilę minie 11 sygnałów. I boję się. I nie chcę usłyszeć tego dźwięku; i nie chcę już tak siedzieć i czekać; i chciałbym wstać, wyjść, skoczyć, znaleźć się wiele kilometrów stąd.

Ale nie mogę. Spokojne, powolnie niskie tony zatrzymują mnie. Hipnotyzują. One mówią: „Nie bój się. Wszystko będzie dobrze. I tak nikt nie odbierze telefonu, ale teraz my tu jesteśmy. Nie bój się”

Ale 11 sygnałów mija, pojawia się ten rozdzierający dźwięk.

Na mojej twarzy pojawia się grymas, kciuk szybko wyłącza naciskając klawisz, stopy automatycznie opuszczają się na kafelki, ale one już nie są tak przyjemnie chłodne. Są zimne. Pani odeszła od laptopa, teraz jakby więcej okien jest zasłoniętych lub pusto ciemnych.

I znowu wieje wiatr.

Wchodzę do mieszkania, ZASUWAM ZASŁONY.

14.10.2008; 21:48

PS. Gwoli ścisłości: część zmyśliłem.

PS2. Mam fajne kieszenie w brązowo-granatowe pasy. Szkoda, że od środka spodni.

((Tylko dla wybranych?...))

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

co do tych kieszeni - najlepsze wzorki są właśnie od spodu! >.< i z tego powodu często uważam spodnie za 'wporzo' bo mają fajną podszewkę xD