piątek, 27 listopada 2009

hiperwentylacja

J. mówi mi, że budzi się rano i nie ma po co wstawać, bo nie ma nic do roboty. Ja budząc się rano nie wiem co mam ze sobą zrobić, dopóki nie zrobię jakiegoś planu. Bez planu nie ogarniam, nie wiem co gdzie jak, od czego zacząć i w rezultacie nie robię nic.

Każdej nocy zasypiając myślę o tym, czego nie zdążyłem zrobić dziś i co będę musiał zrobić jutro. Budząc się rano patrzę na zegarek i sprawdzam ile się już spóźniłem. W nocy nie mam snów - moja podświadomość pewnie już dawno doszła do wniosku, że nie mamy na to czasu.

Gdzie nie spojrzę wszędzie trzeba coś zrobić. Nigdzie nie ma odpoczynku. Czas, / pieniądze, // czas, /// pieniądze, //// czas, ///// pien////// czas, /////// czaas, cza////////

środa, 25 listopada 2009

błąd / alter ego

Jest godzina 12:37. Stojąc pod prysznicem w strumieniach ciepłej wody zastanawiam się, gdzie popełniłem błąd i odpowiedź wydaje się być aż nazbyt oczywista. Właśnie dlatego jest to dla mnie takim problemem.

"Myślisz, że zrobiłem źle?"
"Nie zawsze, gdy jest jakiś problem, musi to być twoja wina. Inni to też ludzie i też popełniają błędy."
"A co ty byś zrobił na moim miejscu?"
"Ja już swoje zrobiłem. Nie obwiniaj się."

*
To było w pierwszych latach podstawówki. Siedziałem na podwórku, kiedy podbiegł do mnie M. i pyta: "Masz swoje alter ego?" Nie wiedziałem, o czym mówi, więc mi powiedział: "Czytałem wczoraj z tatą komiksy i wiesz, Kaczor Donald ma swoje alter ego. Więc ja też chcę mieć. Chcesz mieć swoje alter ego razem ze mną?"
Nie mam pojęcia, co się później stało z M. i jego alter ego. Kiedy przeprowadziłem się pod koniec drugiej klasy podstawówki straciliśmy ze sobą kontakt. Ale my wciąż mamy się dobrze.
*

Spłukuję szampon, zakręcam kurki.
Zawsze rozsuwam zasłonkę tak samo szybko i energicznie. Czuję, że zmyłem z siebie brud winy. Ochoczo sięgam po ręcznik i zawsze robię to zbyt szybko, strącając wieszak. Wycieram włosy używając wiele siły, jakbym chciał wetrzeć sobie w głowę nowe pomysły i postanowienia.