środa, 27 października 2010

pierogi

- Popatrz na to wszystko globalnie. Jak myślisz, ilu ludzi w tej chwili żyje na świecie?
- Około 7 miliardów.
- Dokładnie 6 miliardów i 800 tysięcy. Jak myślisz, co oni teraz robią?
- Śpią... Jedzą... Pracują... Siedzą przed kompami i klepią w te klawiatury... Kochają się... Rodzą, umierają...
- Tak. Zdecydowana większość nie robi nic specjalnie wartego uwagi. Pewnie ze trzy miliardy śpią. Jeśli jedzą lub się kochają, to jest pewna marginalna szansa, że przyjdzie im do głowy coś genialnego. Ale to margines, ciężko na to liczyć. Ci którzy pracują... No cóż. Pracując na etat ciężko o genialne, rewolucyjne pomysły.
- No tak, zdecydowanie.
- Widzisz, możemy jednak przyjąć, że pośród tych siedmiu miliardów jest jedna osoba, która właśnie myśli lub pracuje nad czymś totalnie genialnym. Absolutnie rewolucyjnym.
- Tak.
- Właśnie. Być może takich osób jest więcej, w co nawiasem mówiąc szczerze wierzę. Ale nawet przyjmując tą jedną osobę - czyż to nie wspaniałe? W każdej chwili na globie rodzi się jakaś rewolucyjna myśl. Coś, co zmieni życie całych pokoleń! No powiedz, czyż to nie wspaniałe?!
- Tak, brzmi pokrzepiająco.
- Tak. A my tu siedzimy i jemy te pierogi.
- Tak. Smacznego.
- Dziękuję, nawzajem.

Brak komentarzy: