wtorek, 16 września 2008

Nie mogę dzisiaj.

Z cyklu: dancin without music, talkin without words

Citizen Cope - Salvation (Citizen Cope)

Za oknem ciemno, zimno i mokro. I tak samo czuję się w środku. Może nie mokro, ale... Nikt nie odpisuje na moje SMSy. Nie odbiera moich połączeń. Okej, napisałem/wydzwoniłem tak dużo, że o ja cie pierdole. Ale tak czy inaczej. Czasem ktoś mógłby do mnie napisać ot tak od siebie :( Np TERAZ. No ale nie pisze. Ah.

Generalnie nie wesoło jest... Brakuje mi Kogoś. Chyba się ogolę. Szkoda, że nie można chodzić cały czas w niebieskiej bluzie z kapturem. Kiedyś w końcu muszę dać ją do prania; co więcej, ten moment chyba właśnie dziś nadszedł. Więc będę chodził w innych bluzach z kapturem, ogolony (w sensie że bez bródki), z rozpuszczonymi włosami w te szare, mokre, zimne dni...

I mam pryszcze. Moja twarz chyba też czuje się chujowo. W sumie nie dziwię się jej... I nikt nie komentuje moich postów. Wszyscy mają mnie w dupie. Ehh...

Stwierdziłem, że już dosyć narzekania. Ale nic innego nie przychodzi mi do głowy. Więc na tym zakończę mojego posta (może znajdę jeszcze jakąś złotą myśl na koniec).

Nie znalazłem żadnej złotej myśli, ale znalazłem coś jeszcze lepszego - zapętlenie czasoprzestrzeni:

No. 633
3 grudnia 2006 12:33
Od: tj
Nie mogę dzisiaj

Nie przepisany
21 kwietnia 2008 11:20
Od: tj
Nie moge dzisiaj


Radiohead - Videotape (In Rainbows)

PS. Byłem w międzyczasie w Kauflanadzie kupić mleko. Kiedy zapłaciłem i szedłem w kierunku wyjścia przez prawie pustą halę naszła mnie refleksja, że w dni takie jak ten mógłbym zostać płatnym mordercą. W ciągu dnia bym spał, wieczorami bym zabijał, a w nocy słuchałbym "Videotape" sącząc wino...

5 komentarzy:

Unknown pisze...

No stary, tak czytając Twoje notki [bo czytam bardzo regularnie, wchodzę tutaj gdzieś dwa razy dziennie (serio)] to w zasadzie nie mam nic do dodania. Firefox wrzucił mi to do tych stron, które są po rozwinięciu paska adresu. Czasem chcę zostawić jakiś koment, żeby było wiadomo że czytałem, ale generalnie nic mi do głowy nie przychodzi.
Centralnie mam ochotę krzyknąć: "świat, Ty chuju!"
P.S Złota myśl wymiata :D.

kochaniewicz pisze...

Hm, w sumie rozumiem to; rzeczywiście, uważam, że lepiej nie komentować, niż wrzucać bezsensowne komentarze w stylu "mm, jaki mniamuśny blog, dawno się nie widzieliśmy, pozdroofka! :*" ;)

I w ogóle to dziękuję wszystkim, którzy jednak regularnie czytają mojego bloga pomimo iż nie zostawiają komentarzy; cieszę się, że u niektórych regularnie wywołują uśmiech, u innych dają ciężkie rozkminy, ale ogólnie (chyba? :P) są lubiane ;)

Unknown pisze...

mm, jaki mniamuśny blog, dawno się nie widzieliśmy, pozdroofka

a tak ryly to nadrobiam z powodu braku neta ;)

Maliniasta pisze...

noooo ja tu zacznę częściej wpadać :)
obiecuje :)

PaloPalacz pisze...

Ja też czytam :)