poniedziałek, 24 października 2011

poczucie winy

Z pewnym odrętwieniem i mieszanymi uczuciami obserwuję jesienny krajobraz przesuwający się za oknem. Zachodzące słońce sprawia, że całość wydaje się jeszcze bardziej osowiała i odizolowana od jakiegokolwiek znanego mi świata. Autostrada łącząca dwa kraje zawieszona w przestrzeni nieznanego mi terytorium. Choć tak często przemierzam tą drogę, to nigdy pewnie nie poznam tej okolicy.

Gonię? Uciekam? Zmierzam do celu?
Jakie to ma znaczenie, kiedy poczucie winy dotyczy zarówno osób i miejsc zostawionych za mną jak i tych, do których zmierzam. Nie ma czystej sytuacji, zawsze są jakieś komplikacje.

Zbyt długo podróżujemy wszędzie razem. Zabierałem cię w zbyt wiele miejsc, przez ciebie zmieniłem zbyt wiele ważnych decyzji. Czas, aby się pożegnać nadszedł już dawno temu, tylko sił i umiejętności brak. Ale zmienię to. Zmienię to, żeby wreszcie podróżować samodzielnie, bez zbędnego obciążenia.

Brak komentarzy: