czwartek, 23 kwietnia 2009

wiosenne zmęczenie

PRZED CHWILĄ
Krok w przód. Krok w tył. Obrót. Tam. Nie, nie tam, tu. Albo tu. Zmywaj garnki. Komputer. Do toalety. Maile. Blog. Pakowanie! Krok w przód. Krok w tył. Obrót.

WCZORAJ
Nie myśl o niczym. Niech Twój umysł się uwolni i oczyści. Totalna pustka. Oddech, wiatr i nic więcej. Stan zawieszenia - pusta głowa, zero myśli, odetnij się.

Stoję bezwiednie z oczami zapatrzonymi dokładnie nigdzie. Nagle wszyscy ruszają do przodu. Wyrywam się ze snu na jawie - no tak, zielone.

WIOSENNE ZMĘCZENIE
Od kilku dni wciąż jestem zmęczony. Bez względu na to, ile śpię. Może powinienem spać dużo mniej? Zawieszam się pomiędzy mieszkaniami, uczelnią, tramwajami i słonecznym Krakowem.

W Krakowie przyszła wiosna. Krótkie spodenki, okulary, pełen lans. Wszędzie propozycje wyjazdów, ciągła organizacja, a już niedługo matura, sesja i wakacje!

Nie powinienem być zmęczony. Ale tak bardzo mi się nie chce...

RÓŻNE
Zamieszkajmy razem / myślisz, że się da? / nie, nie to mieszkanie / chyba nie, pewnie się nie uda / wyjeżdżam. / to może drugie pół roku? / dzień miłości / źle zrobiliśmy, co? / oboje wiemy, o co chodzi.

2 komentarze:

nann pisze...

"szukam was.. na smutnych ulicach"
xD

han pisze...

może czekolady?:d