środa, 16 września 2009

BRNWC

Od wczoraj mieszkam na stałe w Bronowicach. W zajebistym składzie, w ciasnym mieszkaniu. Kiedy zostałem tu sam (bo wszyscy akurat gdzieś wyszli), pierwszy raz w życiu w takiej sytuacji poczułem, że brakuje mi czyjegoś towarzystwa i że fajnie by było, gdyby jednak ktoś wrócił już na mieszkanie (do domu?). Czyżbym znalazł godny przystanek w czasie tułaczki? ... :)

2 komentarze:

nann pisze...

ja wspaniale wspominam mój bronks, dobra miejscówa ziom.

kochaniewicz pisze...

Bronks dla starych dziadków :P